Kilkanaście tygodni temu głośno było o tym, jak to źli producenci zmienili Kevinowi Smithowi "kontrowersyjny" tytuł jego nowego filmu z "A Couple of Dicks" na "Cop Out". Polski dystrybutor jednakowoż zainspirował się, nie wiedzieć czemu, właśnie roboczym tytułem i wyszły mu...
"Fujary na tropie". Że jak?! Ani chybi mamy tegoroczne
"Jaja w tropikach". Nawiasem mówiąc, co ich tak ciągnie w stronę genitalnych skojarzeń? Porobili jakieś sondaże, z których wyszło, że obleśne asocjacje wpływają na frekwencję, czy co?
Co prawda dopiero styczeń, ale szczerze wątpię, by coś przebiło te nieszczęsne "Fujary". Niemniej są już i inni kandydaci do ścisłej czołówki:
Ach, i jeszcze zamieszanie z
"The Box". Najpierw miało być "The Box. Pudełko". Potem skrócili do samego "Pudełka". Teraz zmienili na "The Box. Pułapka". Czekam jeszcze na oficjalnego maila z zapewnieniem, że naprawdę ostatecznie ostatecznym tytułem będzie "Pudełkiem po łapkach".
I kiedy człowiek myśli, że już gorzej być nie może:
OdpowiedzUsuńhttp://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=62703
Jezusicku krystusiasty, "Fujary na tropie"! Brak słów, "Projekt: Monster" zdetronizowany.
OdpowiedzUsuń