czwartek, 25 marca 2010

Homo.edu.pl

Dokument "Homo.pl" (2007) Roberta Glińskiego to rzecz znakomita. Daleka od krzywdzących uogólnień, ukazująca dość szerokie spektrum homoseksualnych indywidualności, robiąca więcej dobrego dla wizerunku "polskiego geja" niż tęczowo przegięty Biedroń przez cały okres swej aktywności w mediach.

Owszem, na Zachodzie podobnych filmów powstało już na pęczki; owszem, człek tolerancyjny nie znajdzie tu nic odkrywczego. Jednak śmiem przypuszczać, że dla większości widzów już sam widok gejów i lesbijek nie jako kolorowych, krzykliwych przebierańców, tylko zwykłych szaraków mijanych codziennie na ulicy, będzie czymś wysoce szokującym. I być może okazją do zrewidowania poglądów - wszak nietolerancja bierze się nie tylko z głupoty, ale też, może nawet cześciej - z niewiedzy.

Jak mówi reżyser, "(...) bohaterowie są tacy jak wszyscy: piekarz, urzędnik bankowy, nauczycielka, fryzjer itp. Nic nie udają, mówią potocznym językiem. Z takim bohaterem widz łatwo się identyfikuje. Widzi na ekranie kogoś znajomego, podobnego do sąsiada, swojej ciotki albo sprzedawczyni ze sklepu osiedlowego. A może nawet widzi siebie".

Obejrzałem "Homo.pl" jakieś dwa lata temu na HBO i nie mogę się nadziwić, dlaczego do tej pory żaden dystrybutor nie odważył się go wypuścić choćby na DVD. Na szczęście jakaś dobra dusza umieściła w całości TV-rip na YouTube. Gorąco polecam.

6 komentarzy:

  1. Komentarz z YT: "Wszystko fajnie. Bardzo zgrabny dokument ale dlaczego powiela stereotyp, ze gej to typowy akcent i zgiete nadgarstki a lesbijka to chlopo-baba zajmujaca sie meska robota?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupi komentarz, powielający stereotyp, że akcent jest zależny od preferencji seksualnych i że zawody dzielą się na męskie i kobiece.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem. To film powiela ten stereotyp. Homoseksualiści z tego filmu to typowe "cioty" z dowcipów, a podobno w rzeczywistości jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Homoseksualiści z tego filmu to typowe "cioty" z dowcipów

    Z jakich dowcipów? Widzę tu jednego fryzjera, który faktycznie mógłby wystąpić na drugim planie komedii romantycznej, ale nikogo poza nim nie potrafiłbym na podstawie wyglądu, akcentu czy sposobu bycia zaklasyfikować jako homo czy hetero.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spoko, ważne, że lubią w czoko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz wiecej Piotrze bo dobrze sie tego Bloga czyta...

    OdpowiedzUsuń