czwartek, 16 grudnia 2010

Między Nolanem a Dolanem



Jeden z największych wizjonerów współczesnej kinematografii, Jim Jarmusch, swoje najnowsze dzieło "The Limits of Control" określał w wywiadach mianem "filmu jak sen". Kino śni od zarania, jednak w ostatnich kilkunastu miesiącach robiło to szczególnie intensywnie. Zasługa w tym również Jarmuscha, ale przede wszystkim Christophera Nolana, który w najgłośniejszej produkcji roku, "Incepcji", zabrał nas do snu we śnie, a nawet do snu we śnie we śnie. Mieliśmy też rodzimą Incepcję - rozegraną na kilku przenikających się płaszczyznach "Prostą historię o miłości" Arkadiusza Jakubika. Z kolei zaledwie 21-letni Xavier Dolan w swoim dopiero drugim filmie, "Wyśnionych miłościach", celebrował młodzieńcze zakochanie z wyczuciem stylu, o którym wielu jego starszych kolegów nawet nie śniło. (...)

Cały tekst na stronie "Filmu Roku".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz