skip to main
|
skip to sidebar
Popserwatorium
Obserwacje popkulturalne
czwartek, 11 marca 2010
Hot dogi à la Tarantino
Sam nie wiem, co uwielbiam bardziej -
"Pulp Fiction"
czy
hot dogi
domowej roboty. Dlatego nowa reklama Berlinek sprawiła mi sporo satysfakcji. Delicious!
1 komentarz:
JG
12 marca 2010 19:46
miodzio, szkoda że parówki generalnie są ujowe
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Piotr Dobry
dziennikarz, krytyk filmowy; publikacje m.in. w "Esensja", "Cinema", "Ślizg", "Klan", "City Magazine", "Polish Daily", "Blek", "Twarze", Interia.pl
Wyświetl mój pełny profil
Archiwum bloga
►
2011
(2)
►
marca
(1)
►
stycznia
(1)
▼
2010
(92)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(5)
►
maja
(3)
►
kwietnia
(18)
▼
marca
(24)
Mika is my hero
The Horror of Burger King
Rap moralnego niepokoju
Zabijanie czasu z zombie
La Roux wymiata
Alkoholizm na serio
Homo.edu.pl
Superbohaterskie schizy
Whatever poster
Sklepik z horrorami
Iluminacja Schreibera
Israel over the rainbow
Autorytety w TVP
Z nurtem Moon River
Turyńska masakra klarnetem
O "Nostalgii" bez nostalgii
Hot dogi à la Tarantino
Akademickie buce
99% danych statystycznych to bzdury
Emocje oscarowej nocy
Typy oscarowe
Ambiwalentna liryka Jasona
Nokwaut eranowego boksera
Horror mizoginistyczny
►
lutego
(20)
►
stycznia
(19)
Polecam
OceanDVD
Tetrycy
TopTenz
Trailery
Czytam
Berberys, czyli chwile odnalezione
Boli Blog
Cinema Brains
Cinema Undressed
Dni Cipki
Ekskursje w dyskursie
Jeff Lemire's Blog
Jeż Jerzy - Film
Kurioza Popkulturalne
Ostatni fotel po prawej stronie
Pattern Recognition
Plakaty filmowe
Popkulturystyka
Z górnej półki
miodzio, szkoda że parówki generalnie są ujowe
OdpowiedzUsuń